Zapach, bodziec odbierany przez zmysł węchu, przyjemna woń. Woń, która przywodzi na myśl miejsca, ludzi, porę dnia czy roku. Przynosi ze sobą górę wspomnień. Wywołuje uśmiech na twarzy lub falę smutku. Zmusza do refleksji, do wspomnień. Sprawia, że pragniemy zatrzymać w czasie tę chwilę, wdychając i zatrzymując zapach wewnątrz siebie.
Oto lista moich ulubionych zapachów. Kolejność przypadkowa.
♠
1. Kawa. Przywodzi na myśl wczesne poranki lub późne popołudnia. Pachnie niesamowicie intensywnie.
2. Herbata Earl Gery. Nic nie pachnie lepiej niż torebka herbaty z bergamotki.
3. Książka. Nowa, stara, czysta, zakurzona, z mojej półki, z regału w bibliotece... Jej zapach kryje w sobie najwięcej magii.
4. Perfumy Christina Aguilera. Kojarzą mi się z zimą i Świętami Bożego Narodzenia.
5. Pomarańcza. Najbardziej orzeźwiający zapach pod słońcem.
6. Zapach ziemi po burzy i deszczu. Jakby przyroda rodziła się na nowo.
7. Zapach kwiatów: konwalii, jaśminu i bzu. Trzy najpiękniejsze zapachy.
8. Benzyna. Czekam na więcej przejeżdżających motocyklistów.
9. Zimne ognie. Dziwny zapach, ale z siłą przyciągania.
10. Skoszona trawa. Wiosna!
11. Siano.
12. Dym z komina zimą.
13. Liść orzecha włoskiego.
14. Świeża papryka.
15. Las.
A jakie są Wasze ulubione zapachy? :)
♠
Zobaczcie, jaki fantastyczny wiersz znalazłam:
Tuwim Julian - Zapach szczęścia
Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie
A zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.
Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.
Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,
Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!
A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
Ileżeś mil po drzewach małpio przecwałował!
I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
Ciska się małe, szybkie, gorąco, daleko...
I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.
♠
Pięknie pachnie pudełko po zielonej herbacie :)
OdpowiedzUsuńI trawa, to klasyk.
http://operacja-kojot.blogspot.com/
Pudełko po herbacie, a jeszcze lepiej pudełko z herbatą w środku. Ten aromat... :)
UsuńBardzo podobna notka do tej, którą kiedyś napisałam :) To prawda, że zapachy uruchamiają machinę wspomnień... Każdy z nas ma takie zapachy, które z czymś mu się kojarzą i nijak nie może przejść obojętnie obok niego. Jaki jest mój ulubiony zapach? Nie wiem... Może zapach bliskości mojego chłopaka - zapach jego perfum połączonych z zapachem skóry i jego oddechu... Tak, to chyba mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, jakbyś nie mogła się znów doczekać :)
Pozdrawiam cieplutko
www.pomrugaj.blogspot.com
O, aż sobie przewinęłam, żeby jej u Ciebie poszukać :) Faktycznie, nawet niektóre zapachy są podobne. Nie pamiętam czy komentowałam ją u Ciebie, ale chyba przybyłam na Twojego bloga nieco później ;)
UsuńCieszę się!! :)
Tak, uwielbiam to uczucie i falę wspomnień albo konkretnych odczuć, które nadchodzą wraz ze słuchaną muzyką albo jakimś znajomym zapachem. Na zapach zimnych ogni nie zwracałam większej uwagi, ale faktycznie, pachną charakterystycznie. W ogóle skojarzenie między zapachami a wspomnieniami nazywa się efektem Prousta, ciekawe zjawisko :)
OdpowiedzUsuńOo, nie wiedziałam nic o efekcie Prousta. Dzięki! :))
UsuńAngie jakie świetny post ;* zgadzam się z Toba w 100 % ze zapachy przypominają nam nasze wspomnienia ;) Nie wiem jaki jest mój ulubiony zapach>? może moje ulubione perfumy ;*
OdpowiedzUsuńwww.music-keeps-alive.blogspot.com
zapraszam do mnie na nowy post ;)
daj jakiś nowy post o myzycee!!! bring me the horizone może/?? ;D
OdpowiedzUsuńOj tak, niekiedy zapach lepiej działa od piosenek jeśli chodzi o wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że matury dobrze Ci poszły :) Na jakie studia się wybierasz ? :)
OdpowiedzUsuńPunkt 4 - dokładnie to samo :) Dostałam je dwa razy pod choinkę.
Piosenki zdecydowanie przywołują we mnie najwięcej wspomnień :)