czwartek, 5 czerwca 2014

Zbrodnia ojca Amaro (El crimen del padre Amaro)




     Jeśli szukacie kontrowersyjnego filmu, z wątkiem poświęconym korupcji, kontaktach z handlarzami narkotyków oraz zakazanej miłości, pragnę polecić Wam niedawno obejrzany przeze mnie melodramat, pt. "Zbrodnia ojca Amaro" w reżyserii Carlosa Carrery. (Na podst. "Zbrodnia księdza Amaro", Eca De Queiros).

     Młody ksiądz, tytułowy ojciec Amaro (Gael Garcia Bernal) przyjeżdża do miejscowości, gdzie ma pełnić posługę kapłańską. Już początkowa scena daje nam pewien obraz głównej postaci. Ojciec ofiaruje pieniądze nieznajomemu mężczyźnie, okradzionego z kosztowności podczas napadu na środek komunikacji, którym się poruszali. Amaro to młody kapłan, który nagle styka się z zupełnie inną rzeczywistością niż ta, o której prawdopodobnie czytał tylko w książkach. Miejsce, do którego przybywa, to prawdziwe apogeum zła - ale w której parafii brak grzeszników?

     Najbardziej kontrowersyjną sceną jest, wg. mnie moment, w którym Dionizja wypluwa komunię świętą, by dać ją do zjedzenia kotu.

     W główną postać żeńską, Amelię, wcieliła się Ana Claudia Talancón. Religijność dziewczyny przeradza się w fanatyzm, doprowadza ją do zerwania związku z Rubenem, a następnie do fascynacji ojcem Amaro. Łączy ich głęboka wiara i wzajemne zrozumienie. Zbliżają się do siebie powoli, bojąc się uczucia, które może nimi zawładnąć. Za "nieczyste" dotknięcie Amelii, Amaro pokutuje, parząc dłoń poprzez trzymanie jej nad ogniem. Z czasem jednak wszelkie granice zacierają się i oboje zaczynają rozgrzeszać się wzajemnie poprzez nazywanie swojej miłości duchową i wyjątkową.

     Ciemna strona charakteru ojca Amaro ujawnia się w kilku kluczowych momentach, jak np. podczas szantażu ojca Benito, po odkryciu przez proboszcza tajemnicy kochanków, jak również przez gwałtowną reakcję na wieść o ciąży Amelii (dokładniej, tuż po obwieszczeniu przez dziewczynę, że nie usunie dziecka).

     "Zbrodnia ojca Amaro" dotyka kontrowersyjnych tematów, m. in. takich jak aborcja, miłość do osoby duchownej, fanatyzm religijny. Wciągająca fabuła, interesująca obsada aktorska i wartka akcja - wszystko to wpływa na pozytywny odbiór filmu. Jest to moja subiektywna opinia, dlatego zachęcam do zapoznania się z opisanym przeze mnie melodramatem.
























3 komentarze:

  1. Od zawsze chciałam obejrzeć film w takich klimatach, cieszę się, że w końcu za Twoją przyczyną mam taką okazję :) Mam nadzieję tylko, że wygrzebię go gdzieś za darmo w Internecie.

    Pozdrawiam i dziękuję za komentarz u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem szczerze, że pierwsze słysze o tym filmie.. :) Ale może kiedyś się skuszę, żeby go obejrzeć.

    ♥ Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Angie juz jestem sorki za długą nieobecnosc ;) bardzo fajny post nigdy nie słyszałam o tym filmie z chęcią go obejrzę ;* ostatnio tez oglądałam mega fajny film Godstend musze Ci go polecić ;) podobna tematyka

    www.music-keeps-alive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń